Przeorat
14 września 2007 podczas Mszy świętej, której głównym celebransem był nasz Ksiądz Biskup, Ojciec Opat z Sept-Fons przeczytał dokument, którym podniósł nasz klasztor do rangi przeoratu. Następnie bracia z uroczystymi i czasowymi ślubami składali jeden po drugim ślub stałości. Tym ślubem zobowiązujemy się zostać aż do śmierci we wspólnocie i żyć życiem monastycznym, do którego powołał nas Bóg. Każdy podpisał leżący na ołtarzu dokument własnych ślubów i akt podniesienia. Na koniec ten akt podpisał także notariusz, Ojciec magister z Sept-Fons i tym samym zamknął obrzęd podniesienia. Następnie każdy nowy profes z przeoratu dołączał do tych, którzy ten ślub złożyli. W ten sposób podczas składania ślubów utworzył się półkrąg. Myślałem w tamtej chwili o każdej ze stojących tam osób, o jej walkach i trudnościach, ale też o wytrwałości, której owoce przetrwają.
Wybory przeora odbyły się po Mszy w Kościele. Jej ryt i przysięgi, czynią z nich obrzęd, w którym kładzie się silny nacisk na to co nadprzyrodzone. Po wyborach Ojciec Opat przekazał nowo wybranemu pieczęć i klucze, a następnie bracia złożyli na jego ręce ślub posłuszeństwa. Potem nowo wybrany przeor zwrócił się do nich tymi słowami:
Może myślicie, że to, co się przed chwilą stało, jest przyrodzone: Dom Samuel był przełożonym klasztoru, Dom Samuel został wybrany przeorem... To nie całkiem tak wygląda. To zdarzenie, które obchodzimy jako świąteczny dzień, jest w rzeczywistości owocem wielu ukrytych wysiłków. Jednak przede wszystkim nie moich! Raczej braci – Ojca magistra, Ojca ekonoma, Ojca Romarika, starszych braci – którzy starali się do mnie dostosować; mego wysiłku aby dostosować się do nich; chodzi o wysiłek, który Ojciec Opat i Ojciec magister z Sept-Fons włożyli w to, aby nas wspierać, doradzać i poprawiać gdy trzeba... Z pomocą łaski Bożej wybudowaliśmy tę wspólnotę, wokół monastycznych wartości, które uważamy za fundament, a co do których my starsi jesteśmy w pewnej jednomyślności. A ona, ta jednomyślność w przekonaniach jest ważniejsza niż wybór tego czy innego przeora...
Trwanie przy tych wartościach nie jest sprawą oczywistą. Uważajcie je za coś nader istotnego, żyjcie nimi, a przeorat w Matki Bożej w Nowym Dworze przetrwa wszystkie burze. Oddajmy dziękczynienie Bogu, podziękujmy Sept-Fons za to, że istniejmy i postępujmy dalej!
Następnego dnia było święto Matki Bożej Bolesnej. Nasi dwaj Ojcowie magistrzy koronowali statuę Panny Marii na krużganku. Podążamy dalej w tym ukrytym życiu, który wspieracie darami i modlitwą, i który jak wierzymy, przynosi nadprzyrodzone owoce, dla was i dla świata, w którym żyjemy.
Br. M. Samuel
przeor